Niezależnie od tego czy zdecydowałaś się na suknię z salonu ślubnego, szytą na indywidualne zamówienie, z drugiej ręki czy wypożyczoną – przypuszczam, że jest to dla Ciebie ważny element.
Dlaczego? Bo każda Panna Młoda chce czuć się pięknie w dniu swojego ślubu.
Co zatem zrobić jeśli Twoja nie wygląda tak jak to sobie wymarzyłaś? Albo co gorsza – w ogóle zostałaś bez sukni? 😱
Jak wybrnąć z tej sytuacji, żeby ostatecznie była to tylko anegdota, którą będziesz z uśmiechem opowiadać a nie koszmar, o którym będziesz chciała zapomnieć?
O tym wszystkim poniżej! 👇
A jeśli nie chcesz, aby umknęły Ci kolejne zadania z harmonogramu, sprawdź nasz kompletny przewodnik: ślub i wesele krok po kroku!
Coraz częściej słyszę historie Panien Młodych, które są niezadowolone z finalnego wyglądu swojej sukni.
Bywa, że sytuacja jest bardzo nieprzyjemna, wkradają się emocje – dochodzi do sprzeczek.
Do ślubu zostaje mało czasu, nie wiesz czego możesz żądać od salonu ślubnego czy krawcowej, jednocześnie musisz szukać nowej sukni… I jak nad tym wszystkim zapanować?
Przede wszystkim – otwarcie postaw sprawę – że jesteś niezadowolona 😡, że ta sytuacja jest dla Ciebie nie do zaakceptowania, że nie tak się umawiałyście.
Po drugie – oceń realnie sytuację:
Po trzecie – powiedz czego oczekujesz od właściciela salonu ślubnego bądź krawcowej.
Na pierwszy ogień miejsce gdzie najczęściej udają się Panny Młode, 👰 czyli salon ślubny.
Salony zazwyczaj oferują dwie usługi – uszycie na zamówienie sukni według modelu dostępnego w sklepie bądź sprzedaż modelu pokazowego, dostępnego na miejscu.
W przypadku sprzedaży gotowej sukni możemy również dodatkowo umówić się z salonem na dopasowanie jej do naszych rozmiarów.
Niezależnie jednak od tego, czy jest to umowa na o wykonanie całej sukni czy o dokonanie poprawek krawieckich, 📌 zawsze będzie to umowa o dzieło.
Umowa o dzieło jest umową, w której Ty jesteś zlecającą dzieło (wykonanie sukni, bądź poprawek) a salon jest przyjmującym wykonanie tego dzieła.
To oznacza, że salon ślubny zobowiązuje się do wykonania określonego dzieła, a Ty do zapłaty wynagrodzenia. 💰
A co jest najistotniejsze?
To, że umowa o dzieło jest umową rezultatu.
Oznacza to, że suknia ma zostać uszyta/poprawiona zgodnie z Twoim zamówieniem.
Nie jest istotne to, jak bardzo salon czy pani krawcowa starała się w trakcie jego wykonania, jeżeli efekt jest daleki od tego co było planowane. 😭
Ciebie interesuje jak to zostało zrobione.
Dlatego tak ważne jest, aby jasno określić, czego oczekujesz i jak najwięcej zawrzeć w zamówieniu.
Przede wszystkim już na etapie wybierania sukni dopytaj, co jest wliczone w cenę.
Dzięki temu będziesz mieć obraz tego, ile faktycznie będzie Cię kosztowała dana suknia.
Poszczególne salony różnią się w tej kwestii między sobą. Zazwyczaj wliczają przeróbki w cenę sukni.
Niby wydaje się to oczywiste, ale bywa, że pobierana jest za to opłata.
💠 Wedding.pl radzi: zwróć uwagę, czy salon ślubny nie posiada również innych dodatkowych opłat jak na przykład opłatę za przymierzenie sukni. 💠
Gdy zatem poznacie już pełny koszt, możecie zająć się umową.
Zapoznałaś się z umową? Wszystko jest w porządku?
To możesz śmiało ją podpisać. Dzięki temu kolejny krok w kierunku wymarzonej sukni za Tobą!
Po podpisaniu umowy prawdopodobnie zostaniesz poproszona o wpłacenie zaliczki. W zależności od salonu wynosi ona od 10% do 50% wartości sukni.
Pozostałą części kwoty zazwyczaj trzeba uregulować w dniu odbioru sukni.
Ale i tu zdarzają się wyjątki. Bywa, że salony pozwalają na spłacanie przez określony czas w nieoprocentowanych ratach.
💠 Wedding.pl radzi: zwróć uwagę, jak w umowie nazwana jest pierwsza rata za Twoją suknię. 💠
Niekiedy salony pierwszą część płaconej kwoty określają jako zadatek.
Czy ma to znaczenie? Oczywiście.
W przypadku zadatku, jeśli zrezygnujesz z sukni, cała wpłacona suma przepada. A niekiedy salony życzą sobie nawet 50% wartości sukni (choć zwyczajowo przyjmuje się, że zaliczka czy zadatek nie powinny przekraczać 20%). 🤯
Jako konsument masz jednak prawo odstąpić od umowy w ciągu 14 dni. Dlatego nawet jeśli wpłaciłaś zadatek, salon ślubny powinien Ci go zwrócić.
Natomiast zaliczka w przeciwieństwie do zadatku podlega zwrotowi.
Dlatego zwróć też uwagę, czy nie jest wpisane “zaliczka bezzwrotna”. Jeśli tak to poinformuj salon, że według Rzecznika Praw Konsumenta jest to zapis niezgodny z prawem 🚨 i zaliczka zawsze musi podlegać zwrotowi.
Tak 🙂
Po przejściu przez formalności Pani z salonu zdejmie z Ciebie miarę. 📏
Następnie wyślą dane do producenta, który w umówionym terminie (najczęściej z zagranicy) prześle suknię ślubną w odpowiednim rozmiarze.
Potem czekają Cię jeszcze przymiarki w salonie ślubnym i poprawki krawieckie.
I tu zwróćcie uwagę na ilość przymiarek przewidzianych w umowie. Zazwyczaj jest ich od 2 do 4.
Czy to wystarczy? Zdecydowanie tak. 👌
Więcej byłoby już za dużo. Nie warto skupiać się za bardzo na jednym elemencie. W końcu organizacja wesela wymaga zrobienia wielu rzeczy jednocześnie.
To z kolei powoduje dużo przedślubnego stresu 😬 i mało jedzenia. Czego konsekwencją jest… chudnięcie.
Dlatego polecam rozpocząć przymiarki na 6 tygodni przed ślubem.
Żeby nie okazało się nagle, że suknia została dopasowana 3 miesiące wcześniej, a teraz kompletnie nie pasuje do Twojego nowego rozmiaru.
Czy to w przypadku szycia całej sukni na zamówienie, czy jedynie poprawek krawieckich, 🧵 zasady pozostają dokładnie te same co przy salonie ślubnym.
Zmienia się jedynie to, że tutaj wykonującym dzieło nie jest salon ślubny, a konkretna krawcowa lub zakład krawiecki.
O ile salony dbają o to, żeby umowy zostały zawierane w sposób pisemny, a warunki były określone jasno, o tyle przy małych bądź jednoosbowych firmach należy to do rzadkości.
Czy to oznacza, że taka umowa jest nieważna? 🧐 Absolutnie nie.
Wystarczy, że ustnie ustalisz z krawcową, że chcesz aby poprawiła Ci spódnicę i zwęziła w pasie, a Ty jej za tę usługę zapłacisz.
I tyle. Zawarłyście umowę. 😎
Jednak, o ile przy szyciu sukni od podstaw macie projekt, do którego można się odnieść, o tyle przy poprawkach nie.
Dlatego często trudno jest ewentualnie udowodnić, na co się umówiłyście i co zostało wykonane, a co nie. 😢
Żeby umowa była ważna nie musisz ustalać konkretnej kwoty w momencie składania zamówienia.
Raczej jest to z korzyścią dla Ciebie żeby dopytać o (chociaż orientacyjną) cenę. Tak aby nie zdziwić się gdy przyjdzie do zapłacenia za usługę.
Jeśli jednak nie zapytasz o cenę nie oznacza to, że krawcowa może podać Tobie później jakąkolwiek będzie chciała. 😱
Powinna ona odpowiadać cenom rynkowym za tego typu usługi.
Zacznijmy od tego, że dopóki dzieło nie zostało skończone od umowy możesz odstąpić zawsze.
Na przykład:
Umówiłaś się z krawcową na uszycie sukni na Twoje indywidualne zamówienie, bo nic, co do tej pory przymierzałaś, nie pasowało do Ciebie.
Plan wydawał się genialny. Do momentu, kiedy znalazłaś suknię idealną. 😍
W takim razie czym prędzej trzeba zrezygnować z zamówionej. Tylko jak?
Oczywiście możesz od umowy odstąpić. Tylko zastanów się, ewentualnie porozmawiaj z krawcową, co będzie dla Ciebie najkorzystniejsze.
Ponieważ, jeżeli po prostu zrezygnujesz z szycia sukni to musisz zapłacić wynagrodzenie. 💸 Możesz jedynie odliczyć to, co krawcowa ewentualnie oszczędzi z powodu dalszego niewykonywania projektu.
Zatem jeśli to będzie sam początek to prawdopodobnie krawcowa nie zdążyła jeszcze zacząć.
Poświęciła jedynie czas na stworzenie z Tobą projektu, więc może będziesz musiała zapłacić tylko za to. Jeśli natomiast była to już końcówka najprawdopodobniej będziesz musiała zapłacić całe wynagrodzenie.
Co zatem z materiałami, 🧶 które zostały zakupione do uszycia sukni bądź niedokończoną suknią?
Jeśli zapłaciłaś wynagrodzenie to krawcowa powinna Ci wydać:
Chyba, że umówicie się, że to od Ciebie odkupi.
Dlatego warto porozumieć się z krawcową i wspólnie znaleźć najlepsze rozwiązanie.
Może korzystniejsze będzie dokończenie i sprzedanie, albo przerobienie sukni na nieślubną. 💃
Chodzi o to abyś była zadowolona, ale także aby krawcowa nie była stratna w związku z Twoją rezygnacją.
Ślub w czerwcu, na projekt do krawcowej zgłosiłaś się w styczniu. Wszystko ustaliłyście, wstępny termin, przymiarki.
Bez problemu miałyście zdążyć.
Ale okazuje się, że w marcu suknia nie zaczęta, materiały jeszcze nie kupione, a krawcowa mówi Ci o dużym zamówieniu, które ma i nie ma możliwości żeby teraz rozpocząć pracę.
I wiesz, że w dniu ślubu ta suknia nie będzie wyglądała tak jak powinna, jeżeli w ogóle będzie. 😡
Czy w takim wypadku możesz zrezygnować z usług krawcowej?
Oczywiście, że tak!
Wreszcie nadszedł ten dzień. Możesz odebrać gotową suknię.
Dwie przymiarki za Tobą. Teraz już wszystko ma wyglądać idealnie.
Przymierzasz ją i… No nie. To nie tak miało wyglądać.
Co teraz?
Przede wszystkim pierwsza rzecz, którą powinnaś zrobić to powiedzieć krawcowej co według Ciebie nie jest zrobione poprawnie i że chcesz, aby to poprawiła.
I teraz mamy dwie możliwości:
Dodatkowo jeśli sama dostarczyłaś materiał do wykonania sukni możesz żądać zwrotu materiału i nieskończonej sukni.
Mimo wszystko powinnaś zapłacić za tę część pracy, którą krawcowa wykonała.
Jeśli jednak oddałaś suknię innej osobie, aby ją dokończyła to możesz odliczyć to, co musiałaś jej zapłacić.
Otwarcie postaw sprawę, powiedz co według Ciebie nie jest dobrze i jasno określ swoje oczekiwania. W pierwszej kolejności spróbuj porozumieć się z krawcową/salonem, tak aby ostatecznie dostać swoją wymarzoną suknię. Jeśli to się nie uda możesz od umowy odstąpić albo oddać do poprawienia innej osobie na koszt Twojej krawcowej lub salonu.
Przede wszystkim datę odbioru sukni 📆, kwotę i co się w niej zawiera, sposób i termin płatności. A poza tym również nazwę producenta i model sukni 👗 (czasami także odcień), warunki zawarcia i zerwania umowy 📄, co leży po stronie salonu/krawcowej, a co po Twojej oraz proces reklamacji.
Tak, tylko zastanów się, ewentualnie porozmawiaj z krawcową, co będzie dla Ciebie najkorzystniejsze. Jeżeli po prostu zrezygnujesz z szycia sukni to musisz zapłacić wynagrodzenie. 💸 Możesz jedynie odliczyć to, co krawcowa ewentualnie oszczędzi z powodu dalszego niewykonywania projektu. Jeśli zapłaciłaś pełne wynagrodzenie to krawcowa powinna Ci wydać niedokończoną suknię oraz pozostałe materiały zakupione do jej uszycia. Chyba, że umówicie się, że je od Ciebie odkupi i w ten sposób obniżycie jej wynagrodzenie.
Możesz odstąpić od umowy i albo zrezygnować z sukni w całości (wtedy zwracane jest wszystko co od siebie otrzymaliście – zaliczki, materiały), albo przyjąć i zapłacić za tą część dzieła, która została wykonana i dokończyć suknię u kogoś innego.
Z Wedding.pl znajdziesz wszystko czego potrzebujesz: