Czego szukasz?
Liczba ofert: 1
Odpowiedź jest banalnie prosta - z potrzeby serca. Od zawsze słyszałem, że mam 'dobre oko' do uchwycenia tego co ulotne i szybko przemijające. Pomyślałem, że warto pomóc innym w zatrzymaniu tych pięknych chwil, a dzięki fotografii właśnie - jest to możliwe. Zawód fotografa traktuję jako styl życia, a praca którą wykonuję jest moją prawdziwą pasją. Myślę, że jestem szczęściarzem!
Zapewne mógłbym wybrać co najmniej kilka takich momentów. Mimo wieloletniej pracy emocje stale towarzyszą mi podczas ceremonii ślubnych. Dużo zależy od charyzmy par, które fotografuję. Najbardziej jednak uwielbiam chwile, kiedy Pan Młody wkracza w progi domu Panny Młodej. Jest taka sekunda kiedy Młodzi widzą się po raz pierwszy. Moment ten jest magiczny - myślę, że nie tylko dla mnie. Skupione spojrzenie ludzi, którzy za chwilę oficjalnie będą iść razem przez życie. Podekscytowanie i element wzruszenia. Emocje kłębią się wówczas w powietrzu. Pięknym momentem jest również udzielanie błogosławieństwa przez rodziców. To inny typ relacji ukazujący rodzicielską miłość i troskę o swoje dzieci. Drżące ręce, ciepłe głosy i pocałunki bliskich to chwile wręcz intymne podczas których staram się być cichym obserwatorem wydarzeń. Słychać wówczas tylko dźwięk mojego aparatu.
Wystarczy spojrzeć! Staram się 'wyciągnąć' ze zdjęć głębię koloru, emocje i światło. Pomaga mi w tym dobór kadrów. Są chwile kiedy jestem zmęczony wielogodzinnym patrzeniem w ekran, ale wystarczy chwila regeneracji i wracam na nowo zmotywowany do pracy. Każde zdjęcie jest przeze mnie traktowane jako odrębny mini projekt. Nie pracuję na gotowych rozwiązaniach, dlatego mój styl jest po prostu inny niż u konkurencji. Oczywiście na końcu cały reportaż musi być spójny i tworzyć jedną historię do której Młodzi będą zapewne wielokrotnie wracać.
Uważam, że ciężka praca i nauka na błędach są bardzo istotne w pracy fotografa. Wysiłek, który wkładamy w wykonanie reportażu, kilkugodzinna obróbka jednego zdjęcia i wybór samych ujęć to kwestia doświadczenia w warsztacie fotografii. Bardzo długo pracowałem nad swoim stylem pracy. Ewaluował on na przestrzeni lat i śmiało mogę stwierdzić, że jestem z siebie dumny. Nie spoczywam na laurach, dlatego stale się dokształcam i nie stoję w miejscu. Nieprzespane noce, rozmowy z innymi ludźmi z branży oraz spotkania z Parami Młodymi pozwoliły mi na poznanie samego siebie oraz kierunku w którym chcę podążać. Każdy jest inny i ma różne oczekiwania, przez co praca w fotografii jest stałym wyzwaniem. Myślę, że to jest właśnie tak ekscytujące.
To moja słodka tajemnica. Przede wszystkim słucham, jestem pilnym obserwatorem i mam oczy dookoła głowy. Tak jak mówiłem wcześniej - różnorodność par nie pozwala na tworzenie ujęć w jednym określonym schemacie. Składa się na to wiele czynników, takich jak: motyw przewodni wesela, charakter relacji łączących dwojga ludzi, goście weselni, pogoda czy miejsce gdzie później wszyscy wspólnie celebrują. Indywidualnie podchodzę do każdego zlecenia i mam otwarte horyzonty myślowe na to jaki pomysł na swój ślub ma Para Młoda.
Telefony komórkowe są wygodną formą uchwycenia momentów, bo smartfony mamy zazwyczaj w swojej dłoni. Po prostu takie mamy aktualnie czasy. Uważam jednak, że robienie zdjęć w trybie automatycznym jest dużo prostsze niż manualne ustawianie aparatu. Owszem dzisiejsze telefony mają również ręczne ustawienia, ale to profesjonalny sprzęt pozwala (jak sama nazwa wskazuje) na profesjonalne ujęcia reprezentujące jakość i będące moją wizytówką jednocześnie. Nie krytykuję nikogo kto działa na automatach, ale nie jest to zdecydowanie moja bajka.