Czego szukasz?
Liczba ofert: 0
Zdjęcia o każdej porze dnia mają swój urok, jednak zachodów jest zdecydowanie więcej. Takie są trendy. Ja nigdy nie idę za trendami, próbuję tworzyć własny klimat zdjęć. Osobiście wolę fotografować o poranku - świeży umysł, rosa, często poranna mgła i promienie słoneczne przebijające się przez nią. Światło zdecydowanie mocniejsze niż o zachodzie, ale przyjemniejsze w odbiorze. Dlaczego? Zachody zauważamy wszyscy, wschody tylko ranne ptaszki.
Nazwa powstała dzięki jednej z par, którą miałem przyjemność fotografować w ich ważnym dniu. Zawsze po wysłaniu galerii czekam na feedback, czy moje prace podobają się Parze. Wtedy otrzymałem odpowiedź „Świetnie złapałeś nasze emocje” – łapaczem nie chciałem być, ale łowcą emocji zostałem. Oczywiście sprawdziłem czy nazwa nie jest zajęta, co dziwne okazało się, że nie. Tak od dwóch lat jestem „Łowcą emocji”.
Na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi. Wszystko zależy od okoliczności w dniu ślubu. Staram się dostosować do warunków, w których pracuję i daje z siebie wszystko, żeby reportaż był jasny i czytelny. Aby osoba, która ogląda zdjęcia widziała emocje unoszące się w „powietrzu” – „widzisz i wiesz”. Pamiętajmy też, że to jest reportaż, czyli fotografie realistycznego stanu rzeczy. Jest tylko jeden moment, w którym ustawiam osoby do zdjęcia – jest to zdjęcie grupowe. Reszta fotografii pokazuje sytuację, którą zastałem na miejscu. Zdarza się, że słyszę „Pan nie robi, bo ja taka nie wyjściowa” – aparatu nie trzeba się bać. Te zdjęcia otrzymuje tylko Para Młoda, a to oni decydują komu je wyślą.
Dobre zdjęcie? W fotografii ślubnej według mnie, to zdjęcie, które wywołuje emocje w osobie, która je ogląda. Wcale nie musi być to zdjęcie ”ładne”, ostre i kolorowe. Jednak patrząc na nie, musimy wiedzieć, że to coś w nim jest. Powinno przywoływać najpiękniejsze chwile. Coś na zasadzie „widzisz i wiesz”.
„Alleluja i do przodu”! Zawsze staram się dobrze bawić fotografując przyjęcia weselne. Nigdy nie traktuję tego jako obowiązek a przyjemność. Udziela mi się dobry nastrój, staram się nie myśleć o niczym innym i ruszam na łowy dobrych kadrów. Swoją przygodę z fotografią zaczynałem od klubów nocnych, dlatego mój styl wykonywania zdjęć jest zupełnie inny niż fotografujących stricte śluby. Ciągle bawię się fotografią i próbuję nowych akcesoriów fotograficznych. Nie zamykam się w jednym stylu.