Czego szukasz?
Liczba ofert: 13
Miejsce wizytówki w rankingu zależy od różnych parametrów, w tym od opłat płaconych przez usługodawców, dowiedz się więcej.
To było w roku 2011, w którym zrealizowałem kilka pierwszych ślubów. Już od jakiegoś czasu interesowałem się fotografią, głównie reportażową, dokumentem, ale też fotografią reklamową i portretową. Realizując swoje pierwsze ślubne zlecenie zorientowałem się, że mam do czynienia z komfortową sytuacją – możliwością fotografowania ludzi w ich naturalnym otoczeniu, trzeba przyznać dość wyjątkowym, ale pozwalającym mi na swobodne fotografowanie, co nie jest częste w klasycznym reportażu. I jak już połączyłem powyższe z moim zamiłowaniem do poznawania nowych osób, wejścia niejako we fragment ich życia, zobaczenia z bliska prawdziwych emocji (zawsze mnie to fascynowało), to musiało się to przerodzić w pasję. Mam to dodatkowe szczęście, że jest to również mój zawód.
Dziękuję. Wydaje mi się, że wiele zawdzięczam szkole fotografii, którą ukończyłem na początku mojej fotograficznej drogi. Tam dowiedziałem się, jak istotne jest światło w fotografii, jak nim operować, żeby uzyskać najlepszy efekt. I nie mówię tutaj o sztuce, ale o zwykłym rzemiośle, bez którego trudno o szybkie i zadowalające rezultaty. Poza tym nie od razu byłem zadowolony ze swoich prac, bo wszystko przychodzi z czasem, ze zdobytym doświadczeniem i wiedzą. Często też powtarzam niczym mantrę za Tomaszem Tomaszewskim: „zaangażowanie i konsekwencja”. Dwa kluczowe tutaj słowa. Wiem też, jak bardzo istotna jest atmosfera, jaka towarzyszy mi podczas fotografowania. Zazwyczaj mam na nią wpływ (najbardziej podczas tzw. sesji plenerowych), zawsze staram się wnieść dużo pozytywnej energii do takiej sesji i stąd też takie, a nie inne powstają fotografie.
Zadowolenie i uśmiech klienta oraz to, że wiem, że spełniłem swoje zadanie w stu procentach. Daje mi to motywację i chęci do kolejnych wyzwań. Pełnia szczęścia natomiast przychodzi tak naprawdę w momencie, kiedy uświadamiasz sobie, że byłeś choć na chwilę częścią czyjegoś życia i wniosłeś doń trochę światła. Dlatego tak niezmiernie ważny jest dla mnie kontakt z Parami Młodymi, który nieraz przeradza się w bliższą znajomość, a niekiedy przyjaźń.
Tak naprawdę wszystko, czego zapragnie ode mnie Para Młoda w kwestii fotografii. Jeżeli chodzi o dzień ślubu, to jest nią klasyczny reportaż poczynając od przygotowań, które uwielbiam, poprzez ceremonię zaślubin, krótką sesję portretową, a kończąc na zabawie weselnej. Z takiego dnia ślubu oddaję zwykle 300-350 wyselekcjonowanych (arcyważny element pracy każdego fotografa) i starannie obrobionych zdjęć. Oczywiście do tego dochodzą wszelkie sesje narzeczeńskie, które ja nazywam miłosnymi, sesje poślubne itp. W tym sezonie rozszerzyłem swoją ofertę o możliwość wypożyczenia aparatu do fotografii natychmiastowej, co jest świetną alternatywą dla klasycznej foto budki i co z pewnością uatrakcyjnia każde przyjęcie weselne. Finalnym produktem mogą być u mnie zarówno album, jak i stylowa personalizowana foto książka, ale też pudełko ze zdjęciami lub sam pendrive.
Wierzę, że to najpiękniejsze miejsce jest zawsze przede mną. Takie podejście pozwala na jeszcze większą ekscytację z bycia tu i teraz. Tak naprawdę to światło sprawia, że dane miejsce wygląda przepięknie. Zwykła niepozorna leśna ścieżka o zachodzie słońca może wyglądać niezwykle plastycznie, niemalże jak z bajki, oczywiście przy umiejętnym uchwyceniu modeli na niej. Jeśli miałbym dokonać jakiejś hierarchii najpiękniejszych miejsc, to w ostatnim czasie na pewno byłby nim malowniczo położony Pałac Tyszkiewiczów w Zatroczu na Litwie. Fenomenalne miejsce.
To, że praca ta daje mi ciągłą satysfakcję i niesamowitą radość. Nie wyobrażam sobie siebie w innej roli niż fotografa. Dodam na koniec, że kilkunastokrotnie byłem wybierany fotografem miesiąca spośród wszystkich fotografów w Polsce na jednym z największych portali ślubnych.