Cześć!
Nie będziemy owijać w bawełnę - ciężko o sobie napisać coś, co jest sensowne i nie ociera się o banał, a jednocześnie wyróżni się na tle innych opisów. Nie jest to łatwe, ale spróbujemy. :)
Nie mamy za sobą (jeszcze ;)) dwudziestoletniej historii fotografowania. Żadne z nas nie studiowało na łódzkiej filmówce, czy w czeskiej Opawie. Oboje jednak nieustannie krążymy po orbicie zwanej sztuką - Monika studiując jej historię, Sławek zdobywając wiedzę na licznych warsztatach, zahaczając przy okazji o szkołę fotograficzną.
Ta artystyczna podróż w miarę upływającego czasu przybierała przeróżne formy. W przypadku Moniki przez kilka lat rozwijała się pod postacią gry na... oboju, natomiast u Sławka gry na basie w przeróżnych kapelach. Dzięki tej nieco zwariowanej, kreatywnej cząstce w naszych duszach, nieustannie poszukujemy czegoś, co będzie w nas rezonowało.
Za sprawą przedziwnych zrządzeń losu, obydwoje, całkiem niezależnie, odnaleźliśmy się w fotografii. Od tej pory intuicyjnie szukamy tego poruszającego elementu i nieuchwytnych emocji. To właśnie one sprawiają, że zdjęcie ożywa i nie pozostaje tylko zatrzymanym na papierze, czy ekranie momentem, ale powodują niekończącą się lawinę wspomnień i wzruszeń.
P.S. Połączyła nas kryminalna historia z dzikich, bałkańskich rejonów oraz listy, za sprawą których postanowiliśmy wspólnie ruszyć w fotograficzną podróż. Ale o tym możemy opowiedzieć już przy kawie... :)
