Czego szukasz?
Liczba ofert: 14
Wystawy, wyróżnienia w konkursach oraz publikacje w zagranicznych i krajowych mediach są wynikiem wytrwałego dążenia do celu, pracy nad techniką oraz ciągłego zgłębiania wiedzy i zagadnień z dziedziny fotografii. Mój niesłabnący upór i doping, jaki dostaję (zwłaszcza od żony, która jest pierwszym recenzentem moich projektów i dokonań fotograficznych) to kolejne czynniki, dzięki którym nie stoję w miejscu, lecz idę do przodu. Ja swoją „poważniejszą” - bardziej świadomą przygodę z fotografią zaczynałem od fotografii koncertowej. Początkowo zdjęcia robiłem dla siebie, z czasem nawiązałem współpracę z niewielką redakcją magazynu poświęconemu sztuce. Kolejną, dla której robię zdjęcia do dziś, jest muzyczny magazyn internetowy NetFan.pl. To dzięki współpracy z NetFanem w charakterze fotoreportera udało mi się w 2015 roku zdobyć wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie fotografii koncertowej „KONCERT”, a w 2016 polepszyć ten wynik i zdobyć drugie miejsce w kolejnej edycji tegoż konkursu. Cieszę się z każdego wyróżnienia, każdej wystawy, jednak to z tego drugiego miejsca w konkursie, który z krajowego powoli przemienia się w konkurs o zasięgu europejskim, cieszę się najbardziej.
Niełatwe jest z pewnością nawiązanie niezauważalnej oraz pełnej integracji z gośćmi weselnymi. Zawsze zależy mi na tym, by zdjęcia wyszły naturalnie. A nie wyjdą, dopóki goście nie przekonają się do obecności obcej osoby z aparatem. Fotograf musi spowodować, by goście czuli się przy nim swobodnie. Im swobodniej, tym lepiej. A moją receptą na to jest… po prostu uśmiech.
Fotograf ślubny powinien kochać to, co robi. Proszę mi wierzyć, na zdjęciach takiego fotografa z daleka widać jego pasję. Dzięki niej, oglądając zdjęcia nie pozostaniemy obojętni, bo wywołają one w nas emocje, a przy tego rodzaju fotografii jest to bardzo istotne. Gdy uśmiechamy się i wzruszamy, oglądając zdjęcia nawet osób nam obcych, to znaczy, że fotograf jest stworzony do tego rodzaju fotografii.