Czego szukasz?
Liczba ofert: 11
Miejsce wizytówki w rankingu zależy od różnych parametrów, w tym od opłat płaconych przez usługodawców, dowiedz się więcej.
Zazwyczaj jest tak, że para prosi mnie o propozycje plenerowe. Myślę, że tutaj oni sugerują się tym, że wiedzą w jakim środowisku czuję się dobrze. Moje plenery są bardzo proste, cenię sobie naturę. Jestem wręcz zakochana w górach. Mamy tutaj szerokie pole do popisu, jeszcze mnóstwo miejsc nie odkryłam. Jutro na przykład o drugiej w nocy jedziemy na sesję w górach o wschodzie słońca. Istotne jest również to, aby poznać tę parę. Zapytać, czy nie mają nic przeciwko, aby przejść się jakimś beskidzkim szlakiem lub po prostu - po lesie. Zależy mi również na tym, aby miejsce, do którego pójdziemy na sesję w plenerze było dla mnie inspiracją, a jest nią zawsze natura. W takich przyrodniczych pejzażach często są ukryte stare drewniane chatki, bale porąbanego drzewa albo bardzo stare kapliczki, które są niesamowitym dodatkiem na sesji zdjęciowej. Miejsce jest często kreowane przeze mnie, ale staram się również słuchać pary, z którą pracuję.
Początkowo zdjęcia z lustrzanki traktowałam jako ładne pamiątki z wakacji. Przyznam szczerze, że o fotografii ślubnej nie myślałam w ogóle. Stresowała mnie myśl, że ten dzień dwa razy się nie powtórzy. Okazało się, że moi przyjaciele widzieli we mnie większy potencjał niż ja sama w sobie. Początkowo robiłam mniejsze sesje zdjęciowe w gronie bliskich znajomych. Później dostałam propozycję fotografowania ślubu przyjaciół – było to jakoś pięć lat temu. Okazało się, że czułam się wtedy jak ryba w wodzie. Ten jeden ślub pociągnął za sobą kilka kolejnych uroczystości na następny rok. W kolejnych latach mogłam się już cieszyć w pełni zaplanowanymi sezonami i trwa to do dzisiaj. Te reportaże ślubne są dla mnie o tyle fascynujące, że nigdy nie wiem, co mnie czeka. A mimo wszystko wiem, że to będzie dobry dzień. Nie ma dwóch tych samych historii, tego samego światła, tych samych emocji, dlatego do każdego dnia ślubu podchodzę bardzo indywidualnie.
Z mojego punktu widzenia, para młoda powinna wybrać się z nim na niezobowiązującą sesję zdjęciową. Myślę, że chyba nie ma lepszego sprawdzianu. To jak się czujemy ze sobą ma ogromny wpływ na to, jak będzie wyglądał dzień naszego ślubu. Chociaż fotograf jest zupełnie obcym człowiekiem dla młodych, tak naprawdę fotografuje najbardziej intymne, emocjonalne i bardzo nietypowe momenty z tego dnia. Często przechadzamy się po ich domu w poszukiwaniu ciekawych kadrów. Dlatego tutaj kluczową rolę odgrywa fakt, żeby o tej osobie wiedzieć jak najwięcej.