Czego szukasz?
Żeby zostać członkiem WPJA zostałem poddany ocenie przez światowej sławny fotografów ślubnych, którzy to właśnie stwierdzają czy nadaję się, by reprezentować podobny do nich poziom swoimi pracami. Stowarzyszenie to regularnie sprawdza moje prace według tego mnie ocenia.
Myśląc o moim stylu myślę o uczuciach jakie towarzyszą parom dzisiaj i za 10-20-30 lat oglądając swoje zdjęcia. Wiadomo chciałbym żeby zdjęcia były ładne, ale również chciałbym by pary widziały w nich siebie, oraz opowieść swojego dnia, która w najlepszy możliwy sposób przypomni im jak to było. Sztuka i artyzm swoją drogą, a historia i opowieść swoją.
Profesjonalizm najłatwiej poznać nie po jednym, a po serii zdjęć. Jedno dobre zdjęcie może przytrafić się każdemu, nawet to zrobione telefonem. Jednak ciekawe i dobre opowiedzenie całej historii, tak żeby jeszcze wzbudzała emocje, to moim zdaniem największa sztuka.
Ludzie, to dla mnie priorytet numer jeden, poznawanie ich czasem bardzo zawiłych historii to naprawdę coś niesamowitego. Podczas wesel spotykam ludzi ze wszystkich stron świata i poznawanie ich świata i kultury bardzo mnie kręci. Również zamrażanie w kadrze chwil, uczuć i emocji, które dostrzegam dopiero przed ekranem monitora jest niesamowitym przeżyciem.
Trudno przedstawić mi jakiś jeden największy sukces. Zdarzało mi się już należeć do różnych stowarzyszeń i zdobyć tam nawet kilka nagród, to miłe, ale niesamowite jest to, jak dzięki różnym pochodzeniom i koneksjom rodzinnym zdarza mi się bywać w różnych miejscach na świecie, nie jako turysta a prawie jako członek rodziny, którego wpuszczają do swojego świata i pokazują go od środka. To niesamowite.
W samym dniu ślubu staram się być niewidoczny, dlatego tylko kiedy to konieczne rozmawiam z parą. Oczywiście bywają wesela kiedy płaczę ze śmiechu chowając się za aparatem, bywają też takie, w których uronię łzę ze wzruszenia. Dziwi mnie, że do dzisiaj jeszcze mi się to zdarza. Najbardziej jednak cieszą mnie sesje, podczas których, by rozluźnić parę i by poczuli się bardziej naturalnie, bardzo dużo rozmawiamy, szczególnie na sesjach wyjazdowych gdzie czasem spędzamy ze sobą kilka dni. Muszę przyznać, że mam ogromne szczęście do niesamowitych ludzi i nie było jeszcze wyjazdu, który byłby nudny, każdy to niesamowita przygoda którą wspominam do dzisiaj.