Czego szukasz?
Liczba ofert: 10
Miejsce wizytówki w rankingu zależy od różnych parametrów, w tym od opłat płaconych przez usługodawców, dowiedz się więcej.
Staram się być zawsze jak najmniej „zauważalnym”. Chcę pokazać naturalność i prawdziwe emocje, które towarzyszą w dniu ślubu już od samych przygotowań. Unikam sztucznego pozowania Pary Młodej, ponieważ zdecydowana większość nie ma doświadczenia aktorskiego i nie chce im dokładać kolejnych niepotrzebnych stresów, których przecież w dniu ślubu nie brakuje. Zawsze podczas ślubu i wesela czekam na „smaczki”, bowiem uchwycenie takich chwil powoduje, że film jest wyjątkowy – a nie nudny jak w latach 90-tych oddawanych na kasetach VHS.
Ślubu nie da się powtórzyć. Jest to jeden moment, który trzeba uchwycić w taki sposób, aby po kilku latach Klienci wracali do tej chwili tak samo emocjonalnie jak w dniu ślubu – i to jest właśnie wyjątkowe. Traktuję to jako wyzwanie i jest to dla mnie również dzień pełen wrażeń. Muszę szybko działać i myśleć, czy na pewno są włączone wszystkie rejestratory dźwięku albo w przypadku nie pewnej pogody, czy da się nagrać wyjście Pary Młodej przy użyciu drona. Wbrew pozorom dla mnie dzień ślubu zaczyna się już od godz. 9-10, a kończy po 1 w nocy. Często pierwszym posiłkiem jest obiad na sali, bo zwyczajnie brakuje czasu ze względu na tempo. Trzeba działać błyskawicznie, przeczuwać kiedy może być coś interesującego do nagrania oraz kontrolować i sprawdzać samego siebie, bo bardzo łatwo jest np. zostawić kamerę sportową w aucie młodych lub rejestrator przypięty do głośnika w kościele. Niektórzy, aby podnieść adrenalinę potrzebują sportów ekstremalnych, a ja czuję to samo będąc na ślubie.
Nietypowych zleceń jest bardzo dużo i nie mówię tu o filmowaniu okolicy z drona w poszukiwaniu zagubionego czworonoga (bo i o takie zlecenia dzwonią Klienci), tylko mam na myśli nietypowy ślub np. polsko-hinduski. W sezonie, który się właśnie zakończył miałem okazję nagrywać takie wydarzenie. Jest to coś zupełnie innego, można poznać kulturę innych narodowości oraz uczestniczyć w wydarzeniu, które czasem ogląda się tylko w telewizji. Nie da się w takiej sytuacji działać schematycznie, nie wiadomo co się za chwilę wydarzy, trzeba być ciągle czujnym. Dla filmowca, który lubi mieć wszystko zaplanowane jest to nie lada wyzwanie. Jednak zdecydowanie śluby międzynarodowe to jedne z najciekawszych realizacji. Sezon 2019 będzie również wyjątkowy, ponieważ zaczynamy ślubem polsko-angielskim, kilka tygodni później będzie ślub polsko-portugalski – już nie mogę się doczekać!
Zawsze byłem kreatywny, a w filmach mam możliwość wykorzystania kreatywności w 100%. Oczywiście staram się ciągle uczestniczyć w różnego rodzaju warsztatach dla filmowców oraz poznawać trendy ślubne na dany rok, ale nie jest to recepta na niepowtarzalność. Trzeba uruchomić szósty zmysł. Dla mnie dużą inspiracją jest oglądanie zdjęć ślubnych wykonanych przez fotografów światowej rangi, ciekawe ujęcia staram się przenieść na ekran. Mam również swojego idola, jest to filmowiec ślubny który prowadzi vloga na youtube – mieliśmy okazję się poznać i konsultuję z nim ważne dla mnie kwestie. Uważam, że najważniejsze, aby być sobą i nikogo nie kopiować. Warto wprowadzać swój styl, aby wyróżniać się z tłumu, a na pewno każdy, nowy styl znajdzie swoich odbiorców.