gdziejestfotograf.pl Bartłomiej Zackiewicz

Moja oferta przeszła gruntowną i odważną moim zdaniem zmianę rok temu - mianowicie staram się odchodzić od długich, 12-godzinnych reportaży na rzecz krótszych 9-godzinnych. Oferta poparta jest moim długim doświadczeniem, obserwacją nie całego rynku ślubnego, a konkretnych ślubów i wesel na których miałem przyjemność pracować. Nie jest absolutnie dla wszystkich, ale dla par o podobnym spojrzeniu na życie jak ja powinna być idealna.

Plenery ślubne. Zdecydowanie jestem fotografem reportażowym i najlepiej czuję się fotografując dyskretnie, bez wpływu na wydarzenia. Dawanie konkretnych wskazówek w temacie ustawiania i zarządzanie całą sesją (lokalizacją, kreowaniem scen) jest zupełnie inne niż czujna obserwacja i zawsze stresuję się tymi sesjami, ale tylko do pierwszych zdjęć :)

Większość moich klientów średnio lubi być fotografowanymi i pytają o doświadczenie z podobnymi ludźmi. Często mówią, że są niefotogeniczni i trudni przed aparatem, co jeszcze nigdy nie znalazło potwierdzenia podczas reportażu. Padają pytania o sam przebieg ślubu, jak wypadają konkretne atrakcje. Większość pytań nie dotyczy nawet tematu fotografii, ale luźnych spraw organizacyjnych związanych ze ślubem, a ja z największą przyjemnością dzielę się moimi obserwacjami.

Już podstawowa oferta jest moim zdaniem kompletna. Zawiera reportaż 9-godzinny (maksymalnie do 22:00), duży zestaw zdjeć, 3-letną galerię online i kilkadziesiąt zdjęć na przecudnym papierze jedwabistym. Warto zaznaczyć, że nie ograniczam liczby oddanych zdjęć. Każda wartościowe zdjęcie przechodzi nieprzesadzoną obróbkę i jest Wasze - za co nie pobieram dodatkowej opłaty.

Terminy nie trzymają się absolutnie żadnych zasad, nawet terminy za tydzień czy dwa potrafią być wolne. Staram się nie podpisywać umów na terminy dalsze niż 1,5 roku do przodu. Aktualnie wracam po rocznej przerwie kiedy skupiałem się na towarzyszeniu naszym już 1,5 rocznym bliźniakom i dwójce starszych dzieci w dorastaniu. Dużo fajnych terminów na ten i przyszły rok jest przez to wolnych i czeka na najfajniejsze pary :)

Reprezentuję reportaż ślubny. Czujnie obserwuję wydarzenia i nie przeszkadzam w ich przebiegu. Nie kreuję sytuacji. Fascynują mnie prawdziwe emocje, wydarzenia za plecami, niecodzienne punkty widzenia, wybuchy radości, ale też urok lekkiego stresu. W reportażu cenię jego nieprzewidywalność, czasami chaos - co śmiało pokazuję na zdjęciach. Mimo to, staram się ustawić kilkanaście portretów i zdjeć grupowych, bo ślub to genialna okazja na klasyczne zdjęcia rodzinne, które uwielbiam.

Staram się zawsze wyciągać moje Pary na 15-minutową sesję plenerową w dniu ślubu, na przykład po pierwszym bloku tanecznym, kiedy najłatwiej uciec niezauważonym. Jeśli macie ochotę na dłuższą sesję innego dnia, to umawiamy się w tygodniu, zwykle po godzinie 17, co cenią zapracowani klienci oraz ja sam ze względu na światło. Czasami planujemy większy wyjazd nad morze czy zagranicę. Z powodów rodzinnych nigdy nie umawiam takich sesji w niedzielę i wolne soboty - a wolna sobota w tym zawodzie to bardzo cenny skarb :)

TAK! Kocham sesje narzeczeńskie za ich swobodny charakter, niezobowiązujący ubiór i możliwość zapoznania się z moimi Parami. Taka sesja jest naprawdę łatwa, a połączona z przerwą na kawę lub kieliszek wina może być przez Was nawet niezauważona. W 87% redukuje jakikolwiek stres związany z obecnością fotografa w dniu ślubu. Do tego macie fajne zdjęcia które można oprawić w ramkę i wykorzystać jako świetny prezent.

Pierwsza galerią, którą nazywam "przystawką ślubną" zobaczycie ok 2 tygodni po ślubie. To taki zwiastun, który zawiera najważniejsze zdjęcia, ale nie odkrywa jeszcze wszystkich kart. Jest tam 50-150 zdjęć. Pełna galeria jest gotowa po maksymalnie 2 miesiącach i z tego co mówią mi Klienci, jest warta wyczekiwania.