Czego szukasz?
Fascynacja branżą filmową zaszczepiony byłem wieku 6 lat, Później już było tylko lepiej, nowsza kamera i nagrywanie wszystkiego i wszystkich. Rok 2014 był kluczowym rokiem gdzie to przy użyciu półprofesjonalnych lustrzanek nagrałem swój pierwszy projekt o tematyce ślubnej. Przez cały ten okres odkrywamy nowe miejsca, a na swojej drodze spotykamy wspaniałych ludzi, od których czerpiemy inspiracje. Pominąć nie można mojej żony, która mnie wspiera i pomaga, często też jest największym krytykiem przed wypuszczeniem materiału do sieci. Od trzech lat również pracujemy razem przy projektach. Widać, że posiadamy dwa odmienne spojrzenia na daną sytuacje stąd też czynnik dublowania kadru jest tutaj znikomy.
Zdarza nam się realizować dłuższe materiały i nie unikamy takich zleceń. Tą samą historie można zamknąć zarówno w 10 minutowym teledysku jak i w kilkugodzinnym filmie. Robiąc krótkie zlecenie, jedziemy na zlecenie już z pewnym scenariuszem w głowie, gdzie przy kilkugodzinnym filmie nie ma często czasu ani możliwości wykonania pewnych kadrów, nie mówiąc już o realizacji scenariusza.
Dobranie odpowiednich utworów ma tutaj kluczowe znaczenie, to muzyka prowadzi nas przez śmiech czy łzy. Wydaje nam się, że ciężko odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie, Najlepszymi krytykami są klienci i ich opinie, a takowe można bez problemu znaleźć na różnych forach czy opiniach w Google.
Nie stosujemy efektów specjalnych. Nic po za standardową korekcją kolorów czy slowmotion raczej w filmie się nie znajdzie. Stworzone przez nas reportaże charakteryzuje prostota i pomysł na montaż. Jeśli w przyszłości pojawi się trend by takowe efekty wprowadzić - wprowadzimy.
To, co uważam za największy błąd tyczy się również innych branż, a mianowicie dominacja. Uczestniczyliśmy w przyjęciu weselnym, gdzie ekipa tak zdominowała dzień ślubu że byli na językach wszystkich gości. Wydaje mi się, że filmowiec powinien swoją postawą, jak i ubiorem nie wyróżniać się i pracować dyskretnie tak by "być niewidocznym". A jednocześnie wykonywać swoją pracę.
Trzeba przyznać, że drony zdominowały obecny rynek zarówno filmowy jak i fotograficzny, W naszych filmach traktujemy to jako dodatek, nie traktujemy tego jako "must have" Pomimo złej pogody, czy braku wydania zgody na loty realizowaliśmy świetne materiały, które nie zawierały ujęć z drona.