Czego szukasz?
Liczba ofert: 25
Myślę, że podstawą jest warsztat na odpowiednio wysokim poziomie, kreatywność oraz ciągłe doskonalenie się. Zanim zacząłem zawodowo zarabiać na fotografii ślubnej, to w pierwszej kolejności ukończyłem szkołę fotograficzną. Nie możemy też zapomnieć o dokładnym wysłuchaniu i zrozumieniu oczekiwań Młodej Pary. O uczciwości i profesjonalizmie chyba nie muszę wspominać bo to jest jakby oczywiste.
To był naprawdę czysty przypadek. Wszystko zaczęło się jakieś 10 lat temu, kiedy byłem na wakacjach z dwoma koleżankami. Zacząłem robić im zdjęcia na plaży, takie wygłupy i żarty . Jednak przeglądając fotografie, dojrzałem w nich piękne emocje zatrzymane w jednej chwili. Wcześniej w ogóle fotografia mnie nie interesowała, więc było to dla mnie nie lada odkrycie. Po powrocie z wakacji od razu kupiłem sobie aparat! Mieszkam nieopodal lasu, w związku z tym często chodziłem i fotografowałem otaczającą mnie przyrodę. Któregoś dnia, żona mojego kuzyna oznajmiła mi, że wybiera się do szkoły fotograficznej i zapytała, czy nie mam ochoty pójść się z nią. Spodobała mi się ta propozycja i tak się to zaczęło….
Nie spotkałem się z jakąś ekstremalnie trudną sytuacją w swojej karierze fotografa ślubnego. Miałem może dwa troszkę trudniejsze momenty, ale wybrnięcie z nich nie sprawiło mi większego kłopotu. Wyobraźcie sobie, na sale wjeżdża tort weselny, a mi zawiesiła się lustrzanka, a może karta w lustrzance, sam do końca nie wiem co było powodem. Naciskałem spust migawki i nic! Aparat nie chciał robić zdjęcia. Jednak zawsze zabieram ze sobą kilka aparatów, a więc szybko sięgnąłem po drugi i po problemie. Drugi przypadek miał miejsce na dużym weselu, na niecałe 200 osób. Para Młoda marzyła o zdjęciu grupowym. Pomyślałem jednak, że przy takiej liczbie gości, to połowy z nich nie będzie dokładnie widać na zdjęciu. Szybko pomyślałem i podzieliłem ich na dwie grupy -Pan Młody z kobietami i oczywiście Panna Młoda z mężczyznami.
Od zawsze miałem jedno marzenie. Chciałem wykonywać taki zawód, który będzie sprawiał mi satysfakcję, radość i dawał poczucie spełnienia. Moje marzenie się spełniło, zostałem fotografem ślubnym i naprawdę kocham to co robię.
Hmm…Nie zastanawiałem się nigdy nad tym. Myślę jednak, że osoby, które pytają o wolny termin, a w trakcie rozmowy mówią, że widziały zdjęcia, które wykonałem na ślubie ich koleżanki, siostry czy kuzynki – tak to jest mój największy sukces zawodowy!
Reportaże ślubne wykonuję w całej Wielkopolsce, w województwie łódzkim, częściowo kujawsko-pomorskim oraz częściowo dolnośląskim i mazowieckim.